Powrót do szkoły to jak stanąć nad krawędzią - sposób na emocjonalny rollercoaster

Wakacje minęły jak z bata strzelił... Szkoła, obowiązki, czas wyborów dla tych, którzy kończą któryś ze szczebli edukacji , a dla innych zwyczajna codzienna rutyna... Dla tych z Was, którzy zaczynają naukę w nowej szkole, w nowym środowisku, to szczególny moment.

Trudność polega nie tylko na tym, jak się zaprezentujesz nowemu otoczeniu, ale na tym jak się odbijesz w ich oczach i jak to wpłynie na twoją samoocenę. Nie jest łatwo budować poczucie własnej wartości na tym jak cię piszą inni. Wydaje nam się, że potrzebujemy nieustannego potwierdzania samych siebie w oparciu o sympatie ze strony ludzi. Z reguły gdy pracuję z młodzieżą, najważniejsze jest nie to co rodzice na to... czy tamto powiedzą (czyli głównie oceny albo zachowanie w szkole), ale co powiedzą lub pomyślą rówieśnicy bądź ci, którzy cię otaczają.

Spróbuj się tym nie przejmować gdy masz naście lat... A nawet kiedy mówisz, że się nie przejmujesz, to tylko sobie wmawiasz i wypierasz lęk przed oceną otoczenia.

Dlaczego to takie ważne ? Bo budujesz własną tożsamość po części w oparciu o to jak odbierają cię inni, po części na podstawie własnych osiągnięć szkolnych i poza szkolnych , a po części na podstawie własnych zainteresowań i pasji, które realizujesz lub marzysz żeby realizować.

Spróbuj posprzątać własny pokój ;) to znacznie łatwiejsze niż uporządkować w głowie wszystkie głosy na swój temat ...Szukając odpowiedzi na pytanie kim jestem , będziesz popełniać całe mnóstwo błędów próbując dopasowywać się do otoczenia jak kameleon lub wręcz przeciwnie, dając wyraz swojej odmienności ,będziesz zaznaczać swoje miejsce w świecie buntując się wobec stawianych oczekiwań i norm. Jak długo to potrwa ? (to dla rodziców – raczej;) ) pewnie najszybciej do końca szkoły – tak więc nie prędko . A w kolejnych etapach kryzysów tożsamościowych – bo o nich dziś mowa – do końca życia …

Jak sobie z tym radzić ?

Dobrze mieć kogoś z kim takie własne rozważania bezwstydnie możesz prowadzić, ujawniając bez poczucia śmieszności i żenady swoje wielkościowe ego – czyli kim chcę być i „ja im jeszcze pokażę” oraz wszelkie lęki o przyszłość i własne słabości oraz małostkowość , która się z tym wiąże. Dobra wiadomość jest taka, że każdy z nas przez ten etap musiał przejść. Nie dobra wiadomość jest taka, że niektórzy utknęli na tym etapie i teraz chodzą na terapię – w tej lepszej wersji nadal szukając kim są...

Przychodzenie do obcej osoby i odsłanianie siebie może się wydawać jakąś współczesną fanaberią, rodzajem ekshibicjonizmu emocjonalnego. Myślę jednak, że nawet kiedy otaczają nas kochające osoby to i tak w pewnych okresach życia potrzebujemy wyrzucić z siebie pewne rzeczy przed kimś obcym, kto nie jest z nami emocjonalnie związany i kto potrafi wysłuchać nas nie umniejszając naszym emocjom i nie pociesza na siłę.

Wiele moich rozmów z wami w gabinecie odbywa się , bo chcecie pogadać o czymś o czym z nikim nigdy nie rozmawialiście. I nie chodzi tylko o jakieś tajemnice (to też) ale o to , że nie ma okazji , albo myślicie, że to głupie, że tak myślicie, albo się wstydzicie rozmawiać na te tematy...

Wiem, bo sama mam dorastające dzieci i z nimi na takie tematy jako rodzic nie gadam... Dlaczego ? No bo jestem rodzicem – i mają prawo do swoich tajemnic. Nie uznaję wchodzenia z butami w świat moich dzieci – jeśli za bardzo naciskam to głupio się czuję i przepraszam . Co innego w gabinecie- tam nie jestem rodzicem , jestem kimś kto słucha tego o czym czyjeś dzieci potrzebują mówić i mówić i mówić.... I czasem kilka sesji z rzędu jest o tym samym – bo ktoś po prostu potrzebuje opowiedzieć swoja historię, chce być usłyszany, a wtedy słysząc własną narrację układa sobie siebie w świecie, którego nie rozumie, a chce zrozumieć., bo w nim żyje :)

Dlatego po tym przydługim wstępie i wyjaśnieniu, dysponując jeszcze ostatnimi wolnymi miejscami na nowy rok szkolny zapraszam do gabinetu w Rybniku ul. Szkolna 29 – zapisy tylko i wyłącznie telefonicznie 606 660 501

Jedyne wolne terminy w soboty do południa , tak aby nie kolidowało z zajęciami szkolnymi.

Zapraszam was do układania sobie swojego miejsca w życiu, które przyszło wam żyć droga młodzieży. Potrzebny jest dorosły opiekun prawny jeśli jesteś osobą niepełnoletnią, młodzi dorośli z dowodem osobistym :)

A co jeśli zaczniesz pytać i odpowiadać sobie na pytanie KIM JESTEŚ ? CO POTRAFISZ ? ZA CO SIĘ CENISZ ? A co jeśli poprawisz swoją samoocenę ? A co jeśli przejdziesz przez ten etap mając wsparcie i czując się pełnowartosciową osobą ?

S ❤️